Pokój Gusi w akademiku ma 16 metrów,
ale gdy zrobiłam listę „rzeczy niezbędnych do kupienia”,
to podzieliłam go na
kuchnię, łazienkę, salon, sypialnię i pokój do pracy.
(Wówczas 60 pozycji listy jakoś razi mniej, haha…).
Zadanie nie jest łatwe.
Mocny, nasycony kolor żółtej rolety w oknie
i żółte kwadraty na szarej wykładzinie
(w dodatku szarej z kroplą niebieskiego, nie cierpię tego odcienia)
nie dają pola do popisu.
Wyposażenie wnętrz zaczęłyśmy od rzeczy najważniejszych-
kupiłyśmy cotton balls,
a potem poszewki (białe w złote kółeczka) na ozdobne poduszki,
bo wiadomo że poduszki w dużych ilościach muszą być.
(Będą podpierać plecy, spracowane podczas długich godzin nauki).
Rzeczą niezbędną była też złota patera, złote doniczki
w charakterze pojemników na długopisy i piękne złote świece,
dobrze będą prezentować się na parapecie.
Złote dodatki niebanalnie przełamią biurowość wnętrza,
będą tajemniczo migotać wieczorami
i w ogóle będą Guśce bez przerwy przypominać mamusię
– miłośniczkę złotego rozświetlacza:)
Można poszaleć, zaprawdę powiadam Wam.
Czarne ozdobne lusterko z Ikea też przemaluję na złoto.
Szukam teraz jakichś przerysowanych złotych,
wręcz barokowych, a nawet rokokoko ram na zdjęcia na ścianę.
Niezbędny jest też jakiś szalony obraz do łazienki.
Łazienka jest paskudnie nijaka,
będzie mieć więc dodatki w kolorach pastelowego różu z szarością,
to prawie jak w domu.
Kolorystycznie jesteśmy rygorystyczne-
różowa szczotka do WC powala subtelnością odcienia,
kosz na pranie jest klasyką różowej pasteli,
dywanik łazienkowy ma odcień minimalnie mocniejszy,
a ręczniki są słodkie jak lukier.
Kontrastowa będzie zasłona do prysznica-
jest zgaszoną wariacją na temat rozgryzionej jagody.
Mamy zabawę, a zabawa osłabia rodzące się tęsknoty.
Przed nami jeszcze kilkanaście pozycji,
a potem zostaną jeszcze do kupienia rzeczy z drugiej listy pod tytułem:
„Produkty dla Gusi, żeby nie umarła z głodu i pragnienia”,
na pierwszym miejscu jest wybór herbatek,
bo jak jest dobra herbatka,sok malinowy od babci Misi
i dużo cytryny to jest prawie jak w domu.
Tu stanęły mi w oczach łzy, ech..
Li.
PS. Wiadomo, że będą zdjęcia przed i po.
Widok szczotki do WC w charakterze różowego dodatku-bezcenny.
Święta lista.
Reklamy
Bizancjum na 16 metrach kwadratowych. Brakuje tylko gold wasser.
Bizancjum:))
Li, otwierają się przed Tobą kuszące perspektywy- w końcu czas wolny należy do Ciebie. Korzystaj! Zawsze tego chciałaś.
Dzieci nigdy mnie nie ograniczały, zawsze byłam wolna.
Co się więc zmieni? Prawie wszystko:)
Ale taka jest kolej rzeczy, staram się akceptować rzeczy, na które nie mam żadnego wpływu.
A smutek i tęsknota towarzyszą mi w życiu odkąd pamiętam, ciągle za kimś tęsknię, widocznie taki mój los:)
Dzieci siłą rzeczy ograniczają, musisz zapewnić opiekę, pełna lodówkę, spełnić na co dzień potrzeby. A teraz nic nie musisz w końcu. Możesz w lodówce mieć LI i jedynie mleko do kawy.
Tak jak ja mogę mieć tylko piwo 😁
Pusta lodówka ma być synonimem wolności? :)
Monika, przerysowane, złote, barokowe a wręcz rokokowe ramki na zdjęcia i inne uprztulniacze znajdziesz na giełdzie kwiatowej przy ulicy Karmelkowej, tylko musisz pojechać o 8 rano, zapłacić 6 zł za wjazd i do 11 na halach masz takie cuda za cenę 1/3 tego co zapłaciłabyś w sklepie typu home&you
Cudna nazwa-Karmelkowa:)
Będę cały weekend we Wrocławiu, od piątku!
Jak nie zabije mnie piątkowy wieczór u przyjaciół to może uda mi się rano wstać!
Hm, wobec uporczywej myśli, że niczego lepszego raczej nie wymyślę, a ślad przecież muszę po sobie zostawić, chyba nie pozostaje mi nic innego, jak podpisać się pod komciem statlera waldorfa. Że niby Bizancjum! :)
Aha, i już wiem, dla kogo odłożyć ewentualne złote znaleziska na moim ulubionym ryneczku z różnymi takimi, i to nawet niedrogimi. ;)
Na razie Student Depot wylał mi na głowę dwa wiadra zimnej wody- nie mogę wbijać gwoździ, nawet malutkich gwoździków, ani nie mogę zmienić prosektoryjnej sufitowej lampy:((
Trzeba będzie zmienić koncepcję:))
Zamiast w ramki pójdę w plakaty, a te można powiesić na taśmach dwustronnych!
Kup plakat ze Złotą Adelą. Zawsze to namiastka sztuki wyższej. No i złoty w kolorze.
Przerażające jak Ty mnie znasz:))) Kupiłam dwa, ” Pocałunek” i „Matkę i dziecko” :))))
https://www.galeriaplakatu.com/kierunek-sztuki/gustav-klimt-mother-and-child-plakat
https://www.galeriaplakatu.com/malarstwo-i-sztuka-2/pocalunek-gustav-klimt-plakat?from=listing
Najpierw pocałunek… potem macierzyństwo.
Kup Adelę. Ona ma złotą kolię.
Mimo wszystko wolę pocałunek niż kolię, ale jeżeli chodzi o Ciebie to chętnie zmienię zdanie:)
Nie chce Cie martwic, Li ale dopytaj czy Student Depot akceptuje tasme dwustronna (niestety ona jest pozniej trudna/niemozliwa do usuniecia :-/
Ale wiem, ze i tak Bizancjum doprowadzisz do konca
Powodzenia
Ale na szczęście jest jeszcze uhu patafix:)
Kicha z tym zakazem dziurawienia i niszczenia ścian:))
Ale mam tyle pomysłów, że już ścian mi brakuje. Gusia na fali przyszłej tęsknoty dała mi wolną rękę:)