Oczywiście, że zagłosowałam. Na tego, który nie wygrał.
Szczerze powiedziawszy przegrana Komorowskiego niewiele mnie obeszła,
tak jak nie obeszła mnie wygrana Dudy.
Ani jeden, ani drugi nie budzi mojego entuzjazmu,
zagłosowałam bo zawsze głosuję,
a na Komorowskiego tylko i wyłącznie dlatego,
że za Dudą stoją ludzie, których poglądy mnie brzydzą.
Liczę jednak, że się od nich zdystansuje,
bo to inteligentny człowiek, wtedy będzie miał mój głos.
A Polska jak zwykle podzielona,
ale w tygielku wzajemnej nienawiści
pławią się wszyscy po równo.
Śmieszą mnie te żale i lamenty, histeryczne przepowiednie końca świata,
deklaracje wyjazdu „z tego kraju”, ech… a jedź, zobacz, posmakuj, przekonaj się,
że polityka wszędzie jest taka sama, dno i wodorosty.
Naprawdę wierzysz politykom?
…
Trzeba robić swoje, dbać o swój mały światek,
kochać piękno, ład i harmonię,
nie krzywdzić nikogo, pomagać ile się da,
przygarniać bezdomne zwierzęta
i być przyzwoitym człowiekiem.
Gdy człowiek jest dobrym ministrem swoich własnych spraw wewnętrznych,
to zawsze da sobie radę, niezależnie od panującej opcji politycznej.
…
Chrzanić całą resztę.
Li.
Na 171 posłów PO przeciw głosowało 45 (nie 50). Na 121 posłów PIS przeciw głosowało 121 posłów. Zgadzam się że stosunek do związków partnerskich jest miernikiem postępowości partii. Jak na nasze warunki PO jest na drugim biegunie w stosunku do PIS. Ja to nazywam namacalną różnicą.
http://wyborcza.pl/1,76842,13296531,Zwiazki_partnerskie___Jak_glosowali_poslowie_.html
50. poslow PO glosowalo za odrzuceniem ustawy o zwiazkach partnerskich. To ta partia postepowa…
jak śpiewał Wojciech Młynarski: róbmy swoje! :)
Nidowiary!!!! To tylko mozliwe w takim kraju,zeby wygral taki
Pazdzioch, Teraz pojdziemy w prawo i w dol prosto do sredniowiecza.Biedna ta nasza „ojczyzna” i ten otumaniony
narod,uwierzyc takiemu bajerantowi-to jest jakies deja-vu!
Na szczescie mam gdzie wyjechac z tego kraju,juz zbieram swoje
lalki,i chyba tu nigdy nie wroce.
Moze ktos wie jak mozna zrezygnowac z obywatelstwa,bo wstyd
bedzie przyznac sie do swojej ojczyzny!
Wsłuchuję się w Twój optymizm ale jakoś nie potrafię zaufać że ktoś kto chce karać więzieniem za in vitro różni się od tych, których poglądy nas brzydzą. Tylko czy to na pewno jest optymizm czy może niedomiar zainteresowania jakim powietrzem oddychamy? Mnie nie jest wszystko jedno i tak, widzę różnicę…
Ten rozsądek:-) ten spokój:-) Lubię to!
;-)))
Samo sedno !
Fajnie, że nasze myśli płyną w jednym kierunku:)
Ech, czerwcowe morze! Prawie tak piękne jak wrześniowe:)
Kapitalny tekst …ech.. Joanna
w dziesiątkę :)
Świetnie to ujęłaś! ( jak zawsze zresztą:) ) jestem doskonałym ministrem własnych spraw wewnętrznych, więc właśnie potwierdziłam rezerwację w Międzyzdrojach…czerwcowe morze bez gwiazd w hotelu i bez dzieci na plaży …bardziej mi potrzebne niz polityczne lamenty…
Święte słowa!
amen:)
AMEN !
amen :)